
Samo logo już kupiłem, blachę mam ze starej budy, diody do podświetlenie też są, zostało jeszcze tylko kupić kawałem pleksy i zabrać się do roboty.
Nie wiem jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy - jak przymocować tą maswonicę? Myślałem o czarnych śrubkach z kulistymi łebkami, ale ten pomysł nie bardzo mi się podoba, wpadłem też na pomysł z magnesami - łatwość montarzu i demontarzy w razie konieczności, możliwość korekcji położenia, jedynym minusem jest obawa, że całóść może wpdać w wibracje.
Jeszcze będzie dużo czasu do przemyśleń - za dwa tygodnie wyjazd na długo oczekiwany urlop. Dopiero po wczasach się tym zajmę i do tego czasu na pewno się coś urodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz